Mistrzowski pojedynek.

Gwardia 2009 poległa w przełożonym spotkaniu z MKS Dolcan Ząbki 2:1.
Mecz stał na bardzo wysokim poziomie sportowym - obie drużyny walczyły bardzo dzielnie.

Dwa wielkie teamy w najmocniejszych składach, coś pięknego. Lepszego widowiska nie mogliśmy sobie wymarzyć. W potyczce tak wyrównanych zespołów o zwycięstwie może zdecydować jeden błąd, zła decyzja czy po prostu kawałek szczęścia. Dużo strzałów z obu stron, twarda - męska gra. Im bliżej końca, tym ten pojedynek stawał się coraz bardziej otwarty. Obie ekipy zasłużyły dziś na zwycięstwo, ale dziś niestety cieszą się goście.
Zabrakło trochę więcej sprytu i przebiegłości w swoich działaniach. Dodatkowo sprawę utrudniła kontuzja kluczowego zawodnika. Jestem dumny z chłopców - walka do końca to niewątpliwie znak rozpoznawczy Harpagonów. Mimo wyniku, możemy być zadowoleni z naszych poczynań na boisku w dniu dzisiejszym.

Teraz przygotowujemy się do najważniejszego starcia tej rundy.
Zagramy o wszystko z RKS Okęcie. Gwardia nie boi się nikogo.

W pewnym momencie nasza ciężka praca zostanie wynagrodzona.
Uwielbiamy mecze o taką stawkę. Już nie możemy się doczekać.